sobota, 17 listopada 2018

NIEDŹWIEDZIE 17.11 - Pierwsza zbiórka!

W sobotę spotkałyśmy się na pierwszej zbiórce zastępu w zmienionym składzie. Spotkałyśmy się na Dzierżoniowskiej pod kościołem o godzinie 10:02. Potem poszłyśmy do domu Oli Pawlik, gdzie obgadałyśmy pracę zastępu i pomysły na przyszłe zbiórki, a następnie zabrałyśmy się za robienie sushi. Myślałyśmy, że zrobienie tego będzie łatwiejsze. Ryż strasznie kleił się do palców i nie chciał się rozprowadzić po glonach, ale w końcu dałyśmy radę - nowa umiejętność zaliczona! Bardzo wszystkim smakowało, a przy okazji śmiechom nie było końca. Potem zrobiłyśmy testy osobowości - dzięki temu mogłyśmy się lepiej poznać. 
 Mam nadzieję, że zbiórka podobała się wszystkim uczestniczkom, następnym razem robimy pizzę!



WILKI 17.11- Wspólne początki

Naszą pierwszą zbiórkę zastępu zaczęłyśmy od przedstawienia się i powiedzenia czegoś czym się interesujemy. Aby to zapamiętać grałyśmy w przerobionego "prezesa- vice". Na dzisiejszej zbiórce wyjątkowo była z nami nasza opiekunka zastępu- Marysia Gąsiorek. Dzięki niej mogłyśmy wypróbować w praktyce naszych sił w śpiewaniu hymnu i modlitwy harcerskiej oraz w meldowaniu. Nie było jednak tak prosto, ponieważ musiałyśmy znaleźć fragmenty tekstu hymnu i opanować zasady musztry. Mimo, że zbiórka była głównie nauką o podstawach harcerskich to i tak cały czas miałyśmy uśmiech na twarzach. Na koniec zbiórki zawiązałyśmy krąg i dostaniem kart bystrego wilka. Myślę, że każda z nas wyniosła z tej zbiórki coś co przyda jej się w przyszłości.







SOWY 17.11 - Integracja w parku!


Nasza zbiórka 17.11 rozpoczęła się w parku na placu Wilsona o godzinie 14:00. Na początku postanowiliśmy się trochę poznać wiec napisaliśmy o sobie parę rzeczy a potem opowiedziałyśmy o sobie. Na zbiórce było nam troszkę zimno, wiec postanowiliśmy się trochę poruszać. Najpierw nauczyliśmy się wspólnie pląsu "siódemki", a później przemieściliśmy się na górna cześć parku, gdzie zagraliśmy w urozmaicona babę jagę. Urozmaicenie polegało na tym, ze gdy dobiegło się do "baby jagi" trzeba było powiedzieć o niej dwie rzeczy. Potem zagraliśmy w prawda-fałsz i ciuciubabkę. Było bardzo wesoło. Później urządziliśmy sobie losowanie mikołajkowe. Każdy musi zrobić prezent dla wylosowanej osoby ręcznie. Na koniec jeszcze poszukałyśmy wymarzonego drzewa dla Karoliny i się na nie wspięliśmy. Nie obeszło się bez obowiązkowej sesji zdjęciowej! Zakończyliśmy zbiorek o godzinie 16. Mimo, ze było bardzo zimno wszystkie miałyśmy cały czas na twarzach promienny uśmiech!