poniedziałek, 19 października 2020

Biwak 16-17.10 - Traktat między szanowanymi rodami Wilków i Niedźwiedzi


Czuwaj!


Chciałybyście usłyszeć pewną historię? I dowiedzieć się jak to wszystko się zaczęło? 


Otóż wiele lat temu, by zapobiec wojnie dwa szanowane rody (Niedźwiedzi i Wilków) podpisały traktat zobowiązujący obydwie strony do wzajemnej pomocy. Jednak traktat ten został zerwany- strony nie wywiązały się z postanowień. Postanowiłyśmy więc, że odnowimy traktat, spiszemy go na nowo i dołożymy wszelkich starań, by wywiązać się z jego postanowień. Zwołałyśmy więc obydwa rody i pojechałyśmy na wspólny zjazd.


Pierwszego dnia zjazdu na świeczkowisku poznałyśmy wspólną historię naszych dwóch rodów jak i siebie nawzajem. Przy wspólnym śpiewie zawiązałyśmy cienką nić przyjaźni, która mam nadzieje z upływem czasu będzie się umacniać. 


Po wspólnym śpiewaniu przygotowałyśmy razem kolację, którą spałaszowałyśmy rozprawiając o ścianach, oknach i zasłonach.


Na koniec dnia, tuż przed snem obejrzałyśmy wspólnie nasz ulubiony film "Mój brat niedźwiedź" wesoło przy tym go komentując i wspólnie wraz z bohaterami śpiewając piosenki. Po filmie i porzegnaniu dnia położyłyśmy się spać. Wkrótce też dołączyły do nas zastępowe, które ominęły film na rzecz, jak to skomentowały: "dopicowania jutrzejszej gry". Tak więc po uprzednim porzegnaniu dnia położyłyśmy się spać, by zebrać siły na kolejny dzień pełen wyzwań.

Następnego dnia obudziłyśmy się około 7:30 by zacząć piękny dzień. Przygotowałyśmy i zjadłyśmy śniadanie, by mieć siłę na czekające nas zmagania. Po jedzeniu rozpoczęły się zajęcia, które przygotowała Julka. Były o przemawianiu do ludzi.                W tym czasie zastępowe pojechały rozłożyć punkty na grę, która miała się odbyć po zajęciach.



Po wróceniu zastępowych z lasu dziewczyny akurat skończyły zajęcia i właśnie były w trakcie śpiewanek.

Niestety pogoda dzisiaj nie dopisywała, ale byłyśmy pewne że sobie poradzimy.

Gra polegała na znalezieniu po drodze do lasu 8 kopert z zadaniami do zrobienia. Było tam między innymi zrobieniu szałasu tak jak nasi przodkowiewie w trudnych czasach, czy odgadnięcie zagadki.



W tym czasie kadra biwaku przygotowywała obiad i muzykowała.

Ze względu na deszcz harcerki wróciły wcześniej by dokończyć zadania nie zrobione na dworze.Już na miejscu czekała na nie gorąca herbata.

Po skończeniu zadań Brzezinki zaprezentowały nam rozwiązanie zagadki,przedstawienie filmiku na podstawie zaszyfrowanego artykułu  ale także wymyślenie historii dlaczego akurat tu podpisano i zerwano traktat i wiele innych.




Po omówieniu i rozpatrzeniu wszystkiego mogłyśmy my Wilki i Niedźwiedzie zawrzeć rozejm pokoju zerwany wiele lat temu by na nowo odnowić przyjaźń. Żeby traktat był ważny podpisałyśmy go tą ręką, którą nie piszemy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz